niedziela, 16 marca 2014

979 512

Dzisiaj odważyłam się na godzinę BODYPUMP. Bardzo się zdziwiłam, czytając na fitness blogu Vindy, że program BODYPUMP Les Millsa był pierwszy z pierwszych, bo inne ćwiczenia ze sztangami podobały mi się znacznie bardziej. Myślę, że przede wszystkim ze względu na muzykę, która w tym przypadku była zupełnie nie w moim guście.

Ale chyba tak to bywa, jeśli co trzy miesiące na siłę wypuszcza się nowe "choreografie" (cudzysłów, bo trochę śmieszy mnie to słowo w kontekście machania sztangą).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz