wtorek, 4 marca 2014

980 592

Dzisiaj zaszalałam i zafundowałam sobie godzinę treningu interwałowego.

OMG!!!!

Chyba się zakochałam!

Mimo że do tej pory raczej nie lubiłam zajęć kondycyjnych, te podobały mi się niezmiernie. Ale nie były nudne jak większość tego typu zajęć fitness, podczas których bez przerwy robi się to samo, jak te zajęcia fitness na przykład - tutaj co 20 sekund zmieniało się ćwiczenie; do tego bardzo urozmaicony sprzęt - kettle, bagi, sztangi, stepy, talerze, no i oczywiście ciężar własnego ciała. Ekstra sprawa. I ile z licznika ubywa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz